CZĘŚĆ PIERWSZA — PROLOG

Całkiem niedawno temu…

Bo było to zapewne niedawno temu.
Mam wrażenie, że to było nawet dziś.
Pamiętam to jak dziś… może to było dziś, a może to było wczoraj. 

Liliana11 była jedną z tych, które zacięcie próbowały pisać opowiadania. Nie miała wielkiego talentu, ale lubiła wysoko stawiać poprzeczki. I stawiała. Czasem bardzo wysoko. Tak wysoko, że potem na wuefie przy skoku wzwyż dotykała tej poprzeczki i ona spadała. Poprzeczka. Chociaż… Lilka też spadała. 

Razem z innymi — bo byli to inni, nie byli to ci sami. Nie ma kilku takich samych ludzi na ziemi. To głupie, ale tak jest. Więc z kilkoma innymi — chociaż bardzo bliskimi jej sercu osobami pisała opowiadania. 
Chce je pisać dalej. 
I pisze…
On, ona, ono piszą.
Oni piszą. 
One piszą. 
My piszemy. 
O!